środa, 17 lutego 2016

Początki przygotowań do sezonu


Nowy sezon już tuż... tuż... Nie da się ukryć, że do pierwszego ważnego startu w tym roku nie zostało dużo czasu. Zawsze staram się ruszyć z przygotowaniami na początku grudnia, gdy okoliczności sprzyjają. Wszystko zależy od czasu, zdrowia i możliwości. W tym roku bardzo późno wzięłam się w garść, bo dopiero w pierwszym tygodniu stycznia wystartowałam z treningami. Tak to czasem bywa, że życie dyktuje nam warunki. Dobrze, że Piotrek dużo trenował to motywowało mnie do tego, aby wyjść z nim chociaż na trochę... popatrzeć na plecy ;)